Mistrz i Małgorzata – wątek miłości

Posted on

„Za mną czytelniku! Któż to powiedział ci, że nie ma już na świecie prawdziwej, wiernej i wiecznej miłości? A niechże wyrwa temu kłamcy jego plugawy język”. O tym, że taka miłość istnieje mistrz dowiedział się, gdy pewnego dnia spotkał w zaułku kobietę niosącą bukiet żółtych kwiatów. Uczucie poraziło ich jak grom i wiedzieli już, że są dla siebie stworzeni. Małgorzata miała 30 lat i była żoną wybitnego specjalisty, którego nie kochała. Mistrz natomiast odkąd wygrał pokaźną sumę pieniędzy, zamieszkał w małym domku i poświęcił się pisaniu książki o Poncjuszu Piłacie. Niestety książka nie ukazała się w prasie, a co więcej pojawiły się jej niepochlebne recenzje. Od tej pory mistrz zaczął podupadać na zdrowiu. Nie pomagała nawet obecność Małgorzaty, która robiła wszystko, żeby wydobrzał. Postanowiła, że przestanie żyć w kłamstwie i odejdzie od męża. Jednak tego samego dna do mieszkania mistrza wtargnęli obcy ludzie, a on sam wyszedł na mróz i obezwładniony strachem udał się do kliniki dla umysłowo chorych. Mimo że nie dawał znaku życia, jego ukochana rozpaczliwie próbowała go odnaleźć. Okazja trafiła się, gdy pewnego dnia do siedzącej na ławce obok Kremla podszedł Asasello i powiedział, ze pewien cudzoziemiec byłby szczęśliwy, gdyby towarzyszyła mu na balu. Choć początkowo nie chciała się na to zgodzić, po tym jak zaczął cytować fragmenty książki mistrza zmieniła zdanie. W zamian za bycie królową balu Woland spełnił jej życzenie i mistrz powrócił. Losy bohaterów zostały przesądzone. Zdecydowano, że choć nie zasłużyli na światłość z pewnością należy im się spokój. Asasello poczęstował ich winem, którego okazało się trucizną. Nie umarli jednak, ale wzbili się w przestworza na koniach. Tam mistrz spotkał Poncjusza Piłata zadręczającego się myślą o Jeszui. Krzyk mistrza uwolnił go i rozbił góry, za którymi znajdował się domek, w którym kochankowie mieli spędzić wieczność. Z pewnością ich losy nie potoczyłyby się tak szczęśliwie, gdyby nie determinacja z jaką Małgorzata walczyła o mistrza. Wiedziona miłością nie poddała się i zbratała się nawet z siłami nieczystymi, by go odzyskać. Siła miłości uratowała nie tylko jego, ale tez i ją, nadając jej życiu sens.

Podsumowując pragnę zauważyć, że miłość jako moty literacki cieszy się niesłabnącą popularnością. Dzieje się tak dlatego, że jest ona uczuciem bardzo bliskim człowiekowi, nadającym jego życiu głębszy sens, a zarazem tajemniczym i nieobliczalnym. W powieści sposób budowy wątku miłosnego ma ogromny wpływ na jej kluczowy charakter. Mam nadzieje, że nawiązując do wybranych przykładów udało mi się to udowodnić, a także pokazać dwa oblicza miłości: siłę błogosławiącą oraz przeklętą.